www.starstableonline.fora.pl

Nim

Napisałam krótką opowieść o firmie, która wyprodukowała SSO. Domyślacie się o czym jest ten fragment? :P

Był to niezwykle zimny, grudniowy wieczór. Wszyscy pracownicy Star Stable Entertainment wyruszyli raźnym krokiem do szatni. Niestety ja musiałam zostać, to była moja ,,warta''. Siadłam przy rzędzie komputerów i włączyłam sso. Na monitorze ukazała się smukła postać ubrana w czerwoną bluzę oraz długie rurki. Obok niej stał ogromny rudy rumak. Nazywał się Big-Red. Nagle mnóstwo awatarów zjawiło się przy sympatycznej dziewczynie. Chat zaczął szaleć. Wzięłam na kolana klawiaturę ruszając w stronę My Stable. Ekran zamglił się. Wstałam, po czym spokojnym krokiem weszłam do pokoju z mocą światełek oraz ogromnymi blaszanymi skrzyniami. Delikatnie ułożyłam rękę na panelu, który błyskawicznie rozpoznał mnie i pokazał informacje na temat stanu serwerów. Jeden z nich był niezwykle przeciążony. Dziwne jak na taką porę dnia... Zresetowałam go czekając na poprawę sytuacji. Wskaźniki nadal spoczywały na czerwonym tle.
-Cóż, już późna godzina, nic im się nie stanie jak wyłączę serwer...
Wybrałam odpowiednią opcję po czym krzyknęłam donośnie ,,Zakończ i zamknij pomieszczenie!''. Maszyny połączone ze sobą milionami kabelków usłuchały jakbym była ich królową. To niezwykłe, że technologia zaszła aż tak daleko. Siadłam przy swoim stanowisku. Monitor nadal był ,,zamglony''. Włączyłam wszystkie urządzenia. Z nimi było podobnie... Może tylko mi się wydaje, wreszcie tyle czasu spędzam nad grą... Poszłam po apteczkę, zakropiłam oczy i niczego się nie spodziewając kontynuowałam grę. Hm... który będzie dzisiaj moim wierzchowcem? W stajni był istny misz-masz. Podeszłam do narzędnika i ustawiłam konie. Jako pierwszy od lewej ukazał się siwy w hreczce arab. Nazwałam go crazy'ol ze względu na dziwny wygląd. ,,Wygląda jak maślanka czekoladowa'' śmiałam się kiedyś z Peterem. Heeh, to był piękne czasy... Teraz wszystko tak szybko idzie na przód... Gra zaczęła być wyścigiem a nie przyjemnością... Cóż... Klient nasz pan, jeżeli tego wymagają od nas gracze musimy siedzieć tu godzinami i modlić się, żeby bateria nie wy eksplodowała. I tak nie jest przystosowana do takiego poziomu pracy...
Godziny do świtu zleciały szybko. Najpierw przyszedł Peter i Susan, z którymi pracuję nad postaciami.
-Idź się trochę przespać, nie spałaś całą noc!
-Chyba jednak się trochę zdrzemałam, bo wydawało mi się, że wskaźniki do angola są czerwone i te monitory takie jakieś przymglone...
-Oby się nie okazało to prawdą...- powiedział Peter wyruszając w stronę panelu.
-Hm... wygląda na to, że wszystko gra...
-Dobrze idzie Stev, wyłączamy serwery i wgrywamy te pliki.
Podpięliśmy dysk do głównego komputera i nagle zagrzmiało. Wszyscy pobiegli na korytarz sprawdzić co się dzieje. Mało okienko serwerowni eksplodowało, a na zewnątrz wydostała się mała smuga ognia i dymu.

Tak wiem, krótkie, dziwne i do tego postacie zostały wymyślone XD -> czyli styl pisania książek na faktach według Nim XD

Jak Wam się spodoba, może zacznę wrzucać jeszcze ,,Academy of Eternal Silence'', ale to może innym razem XD

Ann

Fajne

Chociaż jakoś... Nwm... Dziwne... Jakbym nie wiedziała o co chodzi xD

Nim

Wieeem, ja zawsze tak jakoś dziwnie piszę XD

Miduso

Wybuch baterii to źle ujęte xD. Ta ich bateria się stopiła.
Ot, pracowała długo i nie była dobrze chłodzona.
Gdyby nastąpił wybuch baterii tego typu, nie sądzę, aby zostało cokolwiek do zbierania z danych Wink

.
(^ Serwery danych są zazwyczaj ustawione w pobliżu baterii zasilających - wybuch miałby wpływ też na nie).

Nim

Też się dziwiłam jakim genialnym sposobem jak wybuchła było co zbierać XD
Stopiła brzmi jeszcze gorzeeej >.< Mój ukochany komputerze nie top się XD

Nim

Forum zablokowane z powodu zmiany domeny. Znajdziesz nas [link widoczny dla zalogowanych].

[link widoczny dla zalogowanych]

Zapraszamy!